Witam :)
Ciąg dalszy, walki z zarazą. Młody od wczorajszego wieczora ze stanem podgorączkowym i coraz większym katarem... ja już normalnie siły nie mam...
Dziś napiszę o żelu antybakteryjnym do rąk firmy Świt Pharma, który jest na pomocny od kilku dni, z racji jelitowych problemów. Czekał, czekał, aż się doczekał na swoja kolej.
O produkcie:
Antybakteryjny żel do mycia rąk eliminuje bakterie bez użycia wody. Wzbogacony w wyciąg z aloesu i prowitaminę B5. zapobiega nadmiernemu wysuszaniu skóry rąk, pielęgnuję ja, nawilża i chroni. Systematyczne mycie rąk i używanie żelu zmniejsza ryzyko zarażenia wirusami.
Zabija 99,9% zarazków w tym bakterie Salmonelli, E.Coli, oraz grypy.
Ode mnie:
Jestem posiadaczka 50 ml buteleczki z otwarciem typu klik. W butelce znajduje się substancja o konsystencji żelowej, która po zetknięciu ze skórą zamienia się w wodę, o zapachu na początku mocno alkoholowo- aloesową, ale szybko ucieka zapach alkoholu i zostaje sam aloes. Zapach długo utrzymuje się na dłoniach. Żel szybko wchłania się w rączki. Nie wysusza, lecz niestety też nawilżenie nie jest jakieś super. Osobiście przypadł mi do gustu i zamierzam kupić sobie większe wydanie z pompką.
Miłego dnia :)
Bardzo przydatny produkt, szczególnie w podróży!
OdpowiedzUsuńZnam ten żel, zawsze mam go w torebce :]
OdpowiedzUsuńJa tylko używałam taki żel z firmy Eva:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie żele antybakteryjne i zawsze muszę mieć je pod ręką :)
OdpowiedzUsuńlubie takie zele:)
OdpowiedzUsuńO kuuurcze w kwietniu ostatnia notka? Kasia co się dzieje?
OdpowiedzUsuń