Moje dziecko nie ma najmniejszego problemu z zażywaniem lekarstw[pewnie przez to że zawsze coś bida musi zażywać], nawet jak jest to gorzkie, kwaśne etc
Podoba mi się forma podawania tej Witaminy C, a mianowicie strzykawka. takiej "wielkiej" jeszcze nie mieliśmy :P pojemność owej strzykawki to ... 1 ml. Dziecko (moje) chętnie przyjmuje, nie wypluwa [to już wiadomo] minimalnie wykrzywia buzię, a potem przyjmuje szeroki szczery uśmiech. [jak w reklamach ]
Skład: woda,sacharoza, glukoza, fruktoza, kwas L-askorbinowy(witamina C), stabilizator-guma ksantanowa. [iście przesłodzona witaminka C]
Jest to dietetyczny środek spożywczy specjalnego przeznaczenia medycznego, dostępny bez recepty.
Cena jest mi nie znana, ale jak patrze po internecie, to jest to około 15 zł nawet mniej, więc nie są drogie tylko w normalnej cenie. I nie trzeba liczyć kropli ;]A my już mamy co liczyć, bo codziennie zyrtec dostaje :/ Kropelki lubią się zacinać pod koniec i to jest denerwujące. InFavit niestety nie dokończymy i nie dowiemy się jak pod koniec się je wydostaje z buteleczki ,czy łatwo czy nie bardzo, ponieważ nasz ma bardzo krótką datę, a dokładnie zostało 2 dni.
Mieliśmy też lizaki witaminowe. Mieliśmy to dobre słowo :P nie zrobiłam zdjęcia, bo nie pomyślałam że recenzować będę ;) Tak więc w skrócie... Smakowały a czy działały to trudno stwierdzić ;) Ja preferuje normalne witaminy, bo nie bardzo chcę dawać synowi lizaki :P (jestem wyrodna ) po prostu wole dać mu czekoladę , albo ciasto :) Tym bardziej że lizaki czy żelki to chciał by jeść na okrągło, a jak by nie patrzeć z witaminami też nie można przesadzać, no chyba że to witaminy naturalne ;)
Ja też to daję Bubci, ale nie jestem przekonana, czy to potrzebne...
OdpowiedzUsuńnajlepsze witaminy to te naturalne :)
Usuńmoja Karinka bardzo polubiła ten dobry syropek ;)
OdpowiedzUsuńMój Natuś też :)
Usuńmój Antek też :)
OdpowiedzUsuńCzyli sacharoza glukoza i inne słodziki działają na smak idealnie ;)
UsuńNo ten szeroki uśmiech to bym chętnie zobaczyła :)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że jest bo to lekoman :)
Usuńja od dawna (no syn mój już 8 lat w tym roku) bardzo lubie dawać mojemu Bioaron, zwłaszcza w okres przesileń pogodowych...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Ja w tym roku pokochałam omega med odporność :) Również pozdrawiam :)
UsuńMoja siostrzenica bierze podobne witaminki w okresie jesiennym / zimowym. Niby na zmocnienie, ale i tak często przynosi z przedszkola jakieś choróbska :(
OdpowiedzUsuńOj znam to :(
Usuńmój sąsiad też to bierze :) i to nawet z chęcią :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie inaczej takie cudeńko posłodzone :)
UsuńMój chrześniak wszystkie leki dostaje z takiej "strzykawy" :) Łatwiej podać je maleństwu bez zbędnego rozlewania ;))
OdpowiedzUsuńPrawda :) uwielbiam takie aplikowanie :)
UsuńMoja się przeterminowała. ;////
OdpowiedzUsuńMój już też ... pół butelki mino stosowania codziennie sie pasie..
UsuńChciałabym zobaczyć ten szeroki uśmiech :)
OdpowiedzUsuńMogę na tę chwilę przedstawić go tak >" :D " Lekomani tak maja :P
UsuńA ja chętnie bym sama zażywała:)Tabletki od zawsze "stają mi w gardle" a tu taki sposób, no no poszukam .W końcu Witaminki C nigdy za wiele:)
OdpowiedzUsuńJa od dziecka nie miałam problemów z tabletkami , ale ostatnio mi cos własnie nie przechodzą, nie wiem czemu :)
UsuńMoże się starzejemy i przełyki nam się zwężają :)
UsuńChyba tak :D
UsuńPamiętam jak moja siostra dawała maluchom takie specyfiki :P
OdpowiedzUsuńI jak smakowały? czy nie bardzo ? :)
Usuń