niedziela, 4 maja 2014

Termoaktywne serum wyszczuplające Slim Extreme 4D Argan Oli Eveline


Witam Was :) Ostatnio coś z czasem nie wyrabiam i znowu zaniedbałam bloga , więc po raz kolejny spróbuję nadrobić :)

Dziś napiszę o rozgrzewającym specyfiku zwalczającym cellulit z firmy Eveline .
Produkt otrzymałam od Agi, która otrzymała go, na III spotkaniu krakowskich blogerek.

Od producenta:
Innowacyjna kuracja antycellulitowa, modelująca sylwetkę. Formuła bogata w olejek arganowy, stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej i skutecznie redukuje cellulit. 24 karatowe złoto, działając w synergii z bioHyaluron slim Complex i kofeiną, skutecznie stymuluje mikrokrążenie w tkance podskórnej, usuwa gromadzące się w komórkach toksyny i kwasy tłuszczowe. Olejek arganowy skutecznie redukuje nawet zaawansowany cellulit oraz wyraźnie zmniejsza widoczność rozstępów.
Działanie termiczne: Delikatne, równomierne rozgrzanie naskórka, umożliwia błyskawiczne przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry, zapewniając maksymalne efekty kuracji wyszczuplającej.

                                                             Efekt 4D
                           Wyszczuplanie modelowanie sylwetki w 4 wymiarach:

  • rzeźbi i modeluje sylwetkę
  • skutecznie redukuje cellulit
  • wyraźnie wygładza skórę
  • działa do 48 godzin


Moja opinia:
Jako że lubię tę firmę, z wielką ochota wzięłam się za testowanie. Po pierwszym użyciu ... to trzeba było zobaczyć :P nabrałam nie dużo wsmarowałam w pośladki, bo jakieś takie, nie podobają mi się. Czekam na rozgrzewający efekt ...dalej czekam ... nic . To wycisnęłam jeszcze troszkę i zaaplikowałam sobie dodatkową porcję, i się zaczęło :p Latałam jak z pęcherzem po mieszkaniu , ani się ubrać ani usiąść ... no dobra dzwonię do winowajczyni , a ta nie odbiera (jak by wiedziała), co by się zapytać, co za sadystę mi dała :P No w końcu się dodzwoniłam , to pomijając domowników którzy się ze mnie nabijali to jeszcze Aga dostała ataku śmiechu :P
No dobra zaczęłam sobie wmawiać, że przy takim mocnym grzaniu to cellulit zejdzie mi od razu ;) 
No niestety tak dobrze to nie ma.
Skupiłam się na pośladkach i udach . Co do efektu, to przyznać muszę, że na udach jest różnica większa niż na pośladkach, a na owych miałam więcej cellulitu niż na udach. Odnoszę wrażenie, że lepiej radzi sobie z mniej zaawansowanym cellulitem, niż jak producent obiecywał.

Skóra jest faktycznie bardzo wygładzona i to od razu po nałożeniu i wchłonięciu się serum.

Konsystencja delikatna, wchłania się w czasie idealnym do wykonania masażu. Jest wydajny. Ja za pierwszym razem przesadziłam z ilością ;)

Zapach ostrawy, ale przyjemny utrzymuje się na skórze dość długo, ale nawet jak by był dla kogoś drażniący, to raczej w niższych partiach ciała nie przeszkadza ;)


Jedyna rzecz która mnie nurtuje, to to, że producent zapewnia że działa 48 godzin, ale równocześnie zaleca stosowanie preparatu 2 razy dziennie. Dobra i tak powiedzmy mniej więcej robiłam, chyba że czas mi na to nie pozwolił, a z tym jak wiecie, u mnie różnie ;)

Co do dostępności to myślę, że pewnie w większości miejsc jest do zdobycia :)
 Mój ma pojemność 200+50 ml gratis i jego koszt to podobno ok 22 zł 

Jak za taką cenę, to nie jest źle, ale mogło by być lepiej ;)

27 komentarzy:

  1. a tak już sadysta :P
    sadysta to on mnie zrobił zaziu jak mi czerwone zaraz wyskoczyło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sadysta, sadysta , mi tez robił czerwone , ale nie takie jak Tobie :P

      Usuń
    2. O rany jak to piekło to glowa mała, myślałam ze mi w brzuchu wypali dziurę. A działa na niektóre z was wiecie dlaczego.....bo w momencie pieczenia przez ok 20 min same napinacie te części ciała które pieką. OT CALA FILOZOFIA

      Usuń
  2. lubię to uczucie rozgrzania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ma uczucie rozgrzania - ale myślę, że nie potrzeba Ci efektów o których mówi producent :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ... nie jestem pewna :P,ale przez ciuchy nie widać :P

      Usuń
  4. najważniejsze, że cokolwiek robi :) efekt rozgrzania jest bardzo fajny i bardzo go lubię, z pewnością skuszę się na to serum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po takim grzaniu się fajnie śpi ;) Regularne użytkowanie daje skutki :) może powinnam jeszcze dokupić ;P

      Usuń
  5. Ja akurat takich rzeczy nie stosuje ze względu na swoją patyczkowatą figurę, ale ogólnie uważam ze produkty eveline są niezłe, choć nie wszystkie.
    Obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pozazdrościć, że nie potrzebujesz ;) ja niestety już coś muszę :( Też obserwuję :)

      Usuń
  6. Oj, mi również brakuje czasu na wszystko.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli sama nie jestem ;) doba powinna trwać 36 godzin wtedy bym wyrobiła...może :)

      Usuń
  7. No popatrz a mogłam wziąć ten specyfik zamiast tego anty anty co to mnie wymalował.
    I szczerze to chętnie sobie zaaplikuję takie grzanie na pośladki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja go podarowałam szwagierce ;-) bo nie mam problemu z cellulitem :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. średnio wierzę, żeby cokolwiek zadziałał taki produkt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początkujący coś daje ;) i fajnie grzeje ...za drugim razem :P

      Usuń
  10. Chyba się wezmę za niego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że ma efekt rozgrzewający, bo te chłodzące balsamy mogę nakładać tylko podczas gorących dni lata - jestem strasznym zmarźluchem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak jak ja :) te chłodzące zostawiłam na lato :)

      Usuń
  12. Ja kupilam ale jeszcze nie stosowalam boje sie tego efektu rozgrzania bo mam wrazliwa skore naczynkowa jak sadzicie powinnam zastosowac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, myślę że najlepiej będzie wypróbować w mało widocznym miejscu na małej powierzchni :) Efekt rozgrzewania jest intensywniejszy , jeżeli nałożysz więcej :)

      Usuń
  13. Ja myślałam, że to coś strasznego, wyzywałam ten kosmetyk od wszystkiego,a wychodzi na to, że po prostu przesadzam z ilością!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tyle nałożyłam, że myślałam że się palę... dotykam nogi, a ta zimna! Bardzo dziwne uczucie :D teraz juz wiem, że muszę nałożyć 2 x mniej...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga :)
Na pewno się odwdzięczę :)