Witam w ten jakże ponury i przytłaczający poniedziałek ..:P Dobrze że się już kończy ;)
Dziś chciałabym się z Wami podzielić, moim zdaniem na temat szamponu i odżywki, o których naczytałam się samych rewelacji.
Czy u mnie się sprawdziły?
Opakowanie .. nie dla- mnie zupełnie, ponieważ im bliżej końca,(szamponu) tym bardziej nie stabilne, wywraca się, jak go odkładam muszę o coś oprzeć i patrzeć czy mi nie zjedzie i się nie wyleję i tak też mi się raz zrobiło, czyli opakowanie u mnie minus.
Konsystencja jest całkiem w porządku, super się pieni i bardzo ładnie pachnie.
Spłukuje się też bez żadnych problemów, oczyszcza włosy bardzo dobrze i radzi sobie ze zmywaniem olei.
Po szamponie włosy aż skrzypią :p
Po samym szamponie bym się nie rozczesała, a w komplecie był balsam.
Balsam do włosów ma takie samo opakowanie, więc szału nie ma, ale tu przynajmniej nawet jak się wywróci, to się nie wyleje :p bo jest gęsta.
Również bardzo ładny zapach, dobrze się rozprowadza i włosy są od razu nawilżone, co wyczuwalne jest pod palcami przy nakładaniu, przed spłukaniem.
Po spłukaniu miałam wrażenie, że około połowy nawilżenia spłynęło z wodą do wanny, grzebienia nie mogłam wbić we włosy, nie mówiąc już o ich rozczesaniu. Po wysuszeniu było trochę lepiej, ale tylko trochę. Część włosów mi przy tym rozczesywaniu ubyło...
Jeżeli chodzi o kolor, to nie umiem się wypowiedzieć, bo nie byłam w stanie używać go raz po razie, z przyczyn oczywistych, ale mam wrażenie, że szampon mający za zadanie ochraniać kolor, po prostu robi tak, żeby jak najmniejsza ilość farby spływała z włosów, a tymczasem woda spływała zabarwiona moim ciemnym brązem.
Tak jak mówię nie znam się do końca, może się mylę, ale miałam taki szampon, który było widać że utrzymywał kolor i nie spływała zafarbowana woda.
No cóż, nie wszystko jest dla każdego.. i to, że u mnie się nie sprawdziło nie oznacza, że u Was też tak będzie, ale ja osobiście będę już omijała ten zestaw.
Saszetki są po 100 ml, mam jeszcze na może dwa użycia, a skorzystałam już trzy razy- czyli mi wystarczyło na pięć myć (balsam może na jeden raz więcej)
Koszt to 5-6 zł za saszetkę .
Miłej nocki :)
Nigdy nie miałam tych produktów. W ogóle rosyjskich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych kosmetyków, ale po Twojej opinii raczej ich nie chcę poznać :P
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji używać...
OdpowiedzUsuńLubię rosyjskie kosmetyki :)))
OdpowiedzUsuńTych produktów jeszcze nie miałam okazji testować.
OdpowiedzUsuńnie przemawiają do mnie;)
OdpowiedzUsuńMam trzy produkty z serii saszetkowej i wszystkie trzy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńu nas 7 kosztuje.
OdpowiedzUsuńDziwne opakowanie i nie poręczne, ale też nietypowe. Ja tych rosyjskich specyfików się boję.
OdpowiedzUsuńFajny produkt :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic nie miałam z tych kosmetyków, ale czekam na uszczuplenie zapasów i z pewnością zapoznam się z nimi bliżej :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem saszetek tej marki, ale niekoniecznie tych :D
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale z chęcią wypróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie niepraktyczne ;)
OdpowiedzUsuńkusisz!
OdpowiedzUsuńnie miałam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę bo o nich jest głośno ostatnio
OdpowiedzUsuńlubię te kosmetyki u mnie ładnie wygładzają a wlosy są mięciutkie :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z tych saszetek Maska do Włosów Momentalna "Blask i Elastyczność", ale u mnie kompletnie się nie sprawdziła. ; )
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków :p
OdpowiedzUsuńŚwietny jest pomysł z tymi saszetkami! Jeszcze ich nie wypróbowałam.
OdpowiedzUsuń